Krok pierwszy do weganizmu to nie spieszyć się.
Człowiek jest uzależniony od wielu produktów i jeśli wszystko naraz odrzucimy to nie wytrzymamy z własną psychiką. Tak samo przy rzucaniu papierosów, postępujemy podobnie z mięsem i nabiałem. Stopniowo zmniejszając mięso w posiłku i zwiększając warzywami.
Ja zacząłem od rozdzielania posiłków od rozdzielania węglowodanów od białek. I do każdego posiłku obowiązkowo jakieś warzywo "neutralne" czyli do kotleta dobierałem ogórek, a do kaszy jakąś sałatkę. Nie lubiłem warzyw, więc na początku nie smakowały mi same ziemniaki, ale po tygodniach przyzwyczaiłem się do tego. Mierzenie czasu trawienia, odstąpienie od słodyczy i zminimalizowanie do weekendowego święta brzuszka.
Mój jadłospis wtedy wyglądał mniej więcej tak:
Przekąska - plasterki szynki
Śniadanie - Chleb (oczyszczony bezglutenowy) z sałatą i banan
Przekąska - plasterki sera
Obiad - ziemniaki z warzywami
Kolacja - kotlety z jakimś warzywem
Zacząłem chudnąć mimo, że jadłem dość sporo, bo wiecznie byłem głodny. Ale minął czas, kiedy drastycznie schudnąłem i wiele rzeczy zaczęło się normalizować.
Pogłębiałem swoją wiedzę na temat dietetyki i doszłem do tego, że trzeba zmniejszyć ilość truchła w ciągu dnia. Zrezygnowałem z szynki i sera, pozostawiając przy kotletach, udkach i innych niepaczkowanych mięsach. Zacząłem wprowadzać kasze.
Jadłospis:
Przekąska - jabłko
Śniadanie - chleb z sałatą i bananami
Obiad - ziemniaki lub kasza z warzywami
przekąska - jogurt
Kolacja - Truchło z warzywami lub zamiennie kasza
Następnie zdecydowałem się do jedzenia mięsa/ryb do dwóch razy w tygodniu. W zamian wprowadziłem soczewice, orzechy i inne strączki. Jadłospis pozostaje podobny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz