środa, 11 czerwca 2014

Dlaczego zmieniłem sposób odżywiania

Powstało wiele stron internetowych na temat zdrowej diety. Zbadałem na sobie różne rodzaje, z różnym skutkiem. Przede wszystkim miałem motywację, by zmienić coś w swoim życiu. Po pierwsze celiakia od wczesnego dzieciństwa. Czyli można powiedzieć, że stosowałem dietę bezglutenową przez ćwierć życia, myśląc, że to zdrowa dieta i zdrowe jedzenie bo bezglutenowe.

Niestety dieta bezglutenowa opiera się na oczyszczonych mąkach, pozbawionych cennych wartości mineralnych. Dla porównania w chlebie bezglutenowym znajdziemy około 70 gram węglowodanów i 0,05 gram białka. Zero błonnika, jakieś emulgatory i spulchniacze. A w zwykłych waflach ryżowych - również bezglutenowych - białka jest ponad 7 g. Białko jest ważne w produktach zbożowych, tym bardziej przy diecie wegańskiej.

Następstwem takiego odżywiania (plus "zdrowe" słodycze bezglutenowe) oczyszczonym pieczywem i mięsem, czyli mieszaną dietą bezglutenową było powstanie wielu chorób, od alergii po pokrzywki, jelitówki czy chroniczne zmęczenie. W rezultacie rosnący apetyt na słodycze. Wizyty u dermatologów i alergologa nie dawały skutecznego rezultatu - pokrzywka swędziała, rosły bąble, a od drapania myślałem, że zjadę sobie skórę do kości. Żadne lekarstwa nie pomagały. W efekcie depresja, niechęć do życia i "wszystko jest bezsensu".

W tym momencie musiałbym popełnić samobójstwo, ale na szczęście moja wiara w Boga nie pozwoliła mi odebrać sobie życia. Modliłem się chyba do każdego świętego, w tym do papieża Jana Pawła II i Katarzyny Szymon o zdrowie. Stosowałem różne afirmacje, medytacje, a nawet opukiwanie. Nic nie pomogło. Szukałem więc innego sposobu - już w tym momencie czułem, że wysypka pochodzi z wewnątrz mojego ciała, ale nadal nie wiedziałem, dlaczego. Przypomnę, że alergolog zakazał jadać surowiznę, po której faktycznie mi się pogarszało, coś w rodzaju alergii krzyżowej.

Idąc dalej przerwałem stosowanie maści - sterydów przeciw alergicznych - uznając, że kiedy smaruję palce to pęcherzyki wychodzą na dłoniach, a kiedy i dłonie smaruję to wysypka rozrasta się aż do ramion. Odrzuciłem więc takie maści, zostawiając tylko takie, które nawilżały skórę.

Tutaj doszedłem do ściany. Nie wiedziałem, skąd bierze się alergia. Dlaczego Bóg stworzył jedzenie i pyłki, które uczulają człowieka? Dlaczego nie pomaga i nie uzdrawia? Teraz już znam odpowiedzi na te pytania. Dzięki pewnej osobie, która naprowadziła mnie na książki Tombaka. Od tego momentu moje życie diametralnie się odmieniło.

Pewnie wielu z Was miało doświadczenie z jego kuracjami i metodami. Nie wiem jak wy, ale ja niezbyt dokładnie się stosowałem do jego rad.

Pierwsza moja zmiana polegała na diecie rozdzielnej. Ale w książkach pojawiło się wiele sprzeczności, więc postanowiłem osobiście sprawdzać swoje od czucia, co do łączonych potraw, na podstawie diety Haya i innych informacji zawartych w internecie. O niełączeniu napiszę w innym poście.

Przede wszystkim rozdzieliłem mięso od ziemniaków, chleb od szynki i tak dalej (u mnie dieta bezglutenowo-rozdzielno-mięsna). Wtedy nie zamierzałem być weganinem. W efekcie takiej diety schudłem około 13 kg wydalając z siebie duże masy kałowe. Stwierdziłem, że to wystarczy, aby dalej żyć zdrowo. W spokoju żywiłem się mięsem i słodyczami i myślałem, że po paru miesiącach całkowicie wyzdrowieję. Wysypka oczywiście przechodziła, ale nade wszystko męczyły mnie gazy, bóle brzucha i powracająca wysypka.

Powiedziałem sobie, że z własnej woli nie pójdę do lekarza (do czego nikogo nie namawiam, bo są lekarze, którzy wiedzą, jak leczyć) więc pozostały artykuły o zdrowiu w internecie. I oto co się dowiedziałem: jelito grube zamieszkuje Candida Albicans. Ponadto zauważyłem w sobie połowę z opisanych jego objawów. Od tego momentu zaczęło się piekło w walce ze słodyczami. Taka wojna (dieta WaR - wojenno-wegańsko-rozdzielna). Zaczęły się eksperymenty z dietą przeciwpasożytniczą. O różnych metodach, bardziej lub mniej skutecznych opiszę w innym poście.

Na tym etapie miałem już tylko suche dłonie, czasem pojawiał się jakiś bąbel, ale ogólnie wysypka już mi nie przeszkadzała. Przeszkadzały mi objawy pasożytów, o których również się dowiedziałem. Owsiki, włosogłówki, lamblie. Nikt nie zdaje sobie z tego sprawy, że to bytuje sobie w różnych organach.

Kolejnym krokiem było oczyszczanie wątroby. O ile jelito grube oczyści się przy pomocy błonnika, po przejściu na dietę rozdzielna, o tyle pasożyty same nie wyjdą, a kamienie w wątrobie trzeba odblokować. Zająłem się więc kuracją na wątrobę. Najpierw stosowałem łyżkę oleju roślinnego (z oliwek lub pestek winogron) wg mikstury pana Słoneckiego wyłączając aloes, którego nie chciało mi się kupować. Efekt słaby. Postanowiłem zdobyć się na kurację oczyszczania wątroby wg Tombaka (do wyboru jest jeszcze wg Clark). Dzięki temu wydaliłem z siebie "zieleń" oraz kamienie.

Z miesiąca na miesiąc moje zdrowie się poprawiało, jedynie pasożyty ciężko się trzymają. W tym momencie nadal nie zostałbym weganinem gdyby nie dwie informacje. Po pierwsze wszelakie produkty zwierzęce i produkty mleczne (również zakwaszony nabiał) powodował  śluz i jakiś efekt narkotyczny (czy tak łatwo jest zrezygnować z takiego pysznego jedzonka? Pewnie, że nie).

Dlatego do zrezygnowania z mięsa, drobiu, ryb, jajek i nabiału zmotywowała mnie przede wszystkim religia. Tak samo jak nikt z lekarze nie poinformuje pacjenta o jego kamieniach kałowych, żółciowych i pasożytach, tak samo żaden ksiądz nie poinformuje o tym, że Jezus był weganinem, a jego nauki opierały się również o niezabijanie zwierząt.

Wszystko ładnie się układa w całość. Ludzkość grzeszy, jedząc zwierzęta, więc przyroda sprowadzi zagładę. Niestety, nikt nie zmieni zatwardziałego zdania, bo tradycja została już zakorzeniona, bo taki został wyznaczony standard, że do życia potrzebne jest mięso.

Obecnie stosuję w 95% dietę wegańską, gdyż nie da się uniknąć dodatku jakiegoś żółtka czy śmietany, chyba że znajdę wegańską żonę :) Poza tym jakieś resztki kamyczków z wątroby i pasożyty, które podobno uaktywniają się co pewien cykl, więc minie kilka lat zanim się całkowicie od nich uwolnię.

Mimo wszystko zachęcam do stosowania diety wegańskiej i obserwacji swojego ciała.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz